sobota, 19 października 2013

Jesień, jesień!

No i jak zawsze, gdy jesień w pełni zaczynam zawodzić z Niemenem:
"Mimozami jesień się zacziiiiiinnnnnnaaaaa,
Złotawa, krucha i miiiiiiiłłłłłłaaaaaa.
To Ti, to Ti jesteś ta dziewcziiiiiiiinnnnnaaaaaa,
 Która do mnie, na ulicę wychodziiiiiiiłłłłłlaaaaaa!

Dramat Panie, dramat! Moje śpiewanie nie Niemen. No to nie przedłużając w rytm Niemena las, grzyby i jesień.

































A na deser Myslovitz, które zawsze towarzyszy mi jesienią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz